Do tego "miłosnego" TAG'u nominowała mnie jakiś czas temu Aivalar. Jeszcze raz wielkie dzięki ;)
A więc, bez zbędnych wstępów, zacznijmy zabawę!
Książka, którą kupiłam ze względu na okładkę.
Po dość długim namyśle stwierdziłam, że "7 razy dziś" Lauren Oliver, kupiłam chyba właśnie z takich pobudek. Może okładka nie jest jakoś szczególnie przyciągająca, ale mi wpadła w oko. Cóż poradzić, taka ze mnie dziwna osóbka :D
Książka, którą kupiłam ze względu na opis.
Ostatnio z wyżej wymienionego powodu pojawiła się w mojej biblioteczce powieść Jodi Picoult "Bez mojej zgody".
Annie nic nie dolega, a mimo to żyje tak, jakby była obłożnie chora. W wieku trzynastu lat ma już za sobą niejedną operację, wielokrotnie oddawała krew, żeby utrzymać przy życiu swoją starszą siostrę Kate, która we wczesnym dzieciństwie zapadła na białaczkę.
Annie została poczęta w sztuczny sposób, tak aby jej tkanki wykazywały pełną zgodność z tkankami siostry. Choć przez całe życie postrzegano ją wyłącznie przez pryzmat siostry i tego, co dla niej robi, aż do tej pory Annie akceptowała tę swoją życiową rolę. Teraz jednak, wzorem większości nastolatków, zadaje sobie pytania dotyczące tego, kim jest naprawdę. Wreszcie Annie dojrzewa do podjęcia decyzji, która dla wielu osób byłaby nie do pomyślenia, decyzji, która podzieli jej rodzinę, a dla ukochanej siostry będzie wyrokiem śmierci.
---Sara Gray---
Annie nic nie dolega, a mimo to żyje tak, jakby była obłożnie chora. W wieku trzynastu lat ma już za sobą niejedną operację, wielokrotnie oddawała krew, żeby utrzymać przy życiu swoją starszą siostrę Kate, która we wczesnym dzieciństwie zapadła na białaczkę.
Annie została poczęta w sztuczny sposób, tak aby jej tkanki wykazywały pełną zgodność z tkankami siostry. Choć przez całe życie postrzegano ją wyłącznie przez pryzmat siostry i tego, co dla niej robi, aż do tej pory Annie akceptowała tę swoją życiową rolę. Teraz jednak, wzorem większości nastolatków, zadaje sobie pytania dotyczące tego, kim jest naprawdę. Wreszcie Annie dojrzewa do podjęcia decyzji, która dla wielu osób byłaby nie do pomyślenia, decyzji, która podzieli jej rodzinę, a dla ukochanej siostry będzie wyrokiem śmierci.
FAZA TRZECIA - SŁODKIE ROZMÓWKI
Książka ze świetnym stylem pisarskim.
W kilku ostatnich recenzjach zachwycałam się stylem Colleen Hoover. To się raczej nie zmieniło. A najlepsza jej książka? Hmm... ciężka decyzja, ale raczej pozostanę przy "Hopeless", pierwszej przeczytanej przeze mnie powieści wyżej wymienionej autorki. Ani razu się nie nudziłam czytając historię Sky i Holdera, opisy i dialogi były świetnie napisane. Czego więcej chcieć?
FAZA CZWARTA - PIERWSZA RANDKA
Pierwszy tom serii, który sprawił, że chciałam się zabrać za następne.
Słyszeliście kiedyś o serii "Strażnicy Nocy"? Mogłabym tu wymienić wiele książek, ale skupię się na "Blasku Księżyca" Rachel Hawthorne. Koleżanka pożyczyła mi ją wieki temu, ale pamiętam ją dość dobrze. Wprost oszalałam na punkcie całej serii po przeczytaniu pierwszej części. A poza tym spodobały mi się włosy Kayli ;)
Książka, przy której przetrwałam noc.
Pamiętam tylko jedną książkę, prze którą zarwałam nockę (nie licząc lektur, które czytałam w środku nocy na wariata, bo na drugi dzień polonistka miała nas pytać). Koło drugiej w nocy skończyłam czytać drugą część, tylko po to, żeby do czwartej (albo piątej, nie pamiętam już dokładnie) czytać zakończenie trylogii. Mimo niewyspania i podkrążonych oczu, uważam do tej pory, że było warto. "Zieleń Szmaragdu" Kerstin Gier po prostu mnie urzekło i, mimo upływu czasu, dalej zajmuje wysokie miejsce w mojej "Top liście".
FAZA SZÓSTA - ZAWSZE W MYŚLACH
Książka, o której nie mogę przestać myśleć.
Z reguły myślę o książkach, które niedawno przeczytałam lub jestem w trakcie czytania. Niektóre zostają ze mną na dłużej, inne zapominam zaraz po odłożeniu egzemplarza, ale aktualnie nie potrafię wskazać książki, o której myślałabym 24h/7. Chyba po prostu jeszcze na taką nie trafiłam.
FAZA SIÓDMA - KONTAKT FIZYCZNY
Książka, którą kocham za towarzyszące przy niej feelsy.
Nie będę oryginalna i postawię tutaj na "Kosogłosa" Suzanne Collins. Buzia z wrażenia mi się nie zamykała, przez głowę przewijało mi się milion myśli na sekundę i co chwilę pytałam tylko "Co? Gdzie? Jak? DLACZEGO?!". Genialna akcja. Smutek, gniew na autorkę, a na koniec... rozczarowanie (tak, jestem #TeamGalie)
Książka, którą chcę polecić rodzicom i znajomym.
"Ostatnia Piosenka" Nicolasa Sparksa wydaje mi się odpowiednia dla różnej grupy wiekowej. Powinna spodobać się i moim rówieśnikom i rodzicom. Dlaczego polecam? Moim zdaniem pokazuje jaką wartość ma rodzina i jak czują się dzieci po rozwodzie rodziców. W tej książce każdy znajdzie coś dla siebie. Sparks nie napisał jej tylko po to, żeby zapewnić rozrywkę młodzieży. Napisał ją również po to, aby pokazać jak nasze życie jest kruche i ulotne. Po co żywić urazę? Nie wiemy ile zostało nam czasu, żeby się z kimś pogodzić. A co jeśli nie załatwimy wszystkich naszych spraw, tu, na ziemi?
FAZA DZIEWIĄTA - MYŚLENIE O PRZYSZŁOŚCI
Książka, którą wiem, że będę ją czytała wiele razy w przyszłości.
Tak na prawdę, jedną książkę czytam tylko jeden raz. Mam dobrą pamięć, pamiętam większość z moich "osiągnięć". Na przyszłość mam zaplanowanych wiele innych powieści wartych uwagi.
FAZA DZIESIĄTA - DZIELENIE SIĘ MIŁOŚCIĄ
Kogo nominuję?
Namalować świat słowami (mówiłam, że się odwdzięczę)
Jeżeli ktoś już wykonywał ten TAG nie musi robić go drugi raz :D
---Sara Gray---
No i to by było na tyle! Kolejny świetny TAG za mną. Przypominam o naszej stronie na Facebook'u ;)
Wiem, że post miał ukazać się wczoraj, ale szkoła już mnie przytłoczyła (a to dopiero początek :/)
Wiem, że post miał ukazać się wczoraj, ale szkoła już mnie przytłoczyła (a to dopiero początek :/)
Nieee, ja jestem team Peeta :PP
OdpowiedzUsuńI w ogóle mi o Kosogłosie nie wspominaj, bo mój spam będzie sięgał nieba i jeszcze wyżej, o jeżeli to możliwe w ogóle :) Nie mam komu się pożalić, że do drugiej części filmu taaaaaaaaaaaak daleko, bo ja chcę już zobaczyć Jennifer i Josha <33
Świetne odpowiedzi *^*
Ciekawy tag. Czekam na recenzję "Bez mojej zgody", bo oglądałam film i wciąż mnie kusi, by przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, przeczytaj! To cudowna książka i ma całkiem inne zakończenie niż film :)
Usuńthanks for sharing, such a great blog
OdpowiedzUsuńhttp://abdelkhalekleblog.blogspot.com/
Świetny TAG!
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Trylogię czasu" <3 Sparksa przeczytałam tylko jedną książkę, ale jego styl nie przypadł mi d gustu :/
Pozdrawiam!
Blondie in Wonderland
Ja w Kosogłosie nikogo nie paringowałam, nikt do Katniss mi nie pasował. :P Przypomniałaś mi, że muszę poznać 7 razy dziś. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
PS. Zapraszam do siebie na konkurs z "Fangirl".
Świetny tag, Hopeless było świetne !!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przeczytać Sparksa, bo chyba tylko ja nie czytałam zadnej jego książki :/
Jak ja uwielbiam takie tagi <3
OdpowiedzUsuńTyle w tym tagu perełek i świetnych książek :*
To świetne uczucie kiedy ktoś daje prawie takie same odpowiedzi, jakie dałbyś Ty!
Już Cię uwielbiam <3
Pozdrawiam - stała czytelniczka nr. 49 =D
http://my-life-in-bookland.blogspot.com/
Ojej, z tych wszystkich książek czytałam tylko "Kosogłosa", a i to dawno temu... aż wstyd...
OdpowiedzUsuńmedycy nie gęsi
Fajny TAG :D
OdpowiedzUsuńMogę się zgodzić, jeśli chodzi o "Zieleń szmaragdu" - wg mnie również była świetna! Choć może nocki przez nią nie zarwałam :D
Zapraszam do siebie :)
Zieleń szmaragdu i kosogłos naprawdę fajne ksiażki :)) Hoppeles mam zamiar przeczytać :>
OdpowiedzUsuńPodczas czytania "Kosogłosu" miałam podobne odczucia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Collen Hoover zdecydowanie ma świetny styl pisania, uwielbiam jej książki! Czytając Kosogłosa mialam dokladnie takie same odczucia, chociaż uważam, że epilog był cudowny, bo jestem #TeamPeeta :D
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Ja kupiłam 7 razy dziś w starszej wersji, ale uwielbiam ją tak, że nie żałuję ;)
OdpowiedzUsuńhttp://thievingbooks.blogspot.com/2015/09/konkurs-wybierz-i-wygraj.html
Nie zabiję Cię tylko dlatego, że podoba mi się ren TAG, ale oszczegam: mam dużo różnych nominacji i nie zawaham się ich użyć! ;)
OdpowiedzUsuńHoover świetni piszę, wiec nie dziwię się, że właśnie jej książka znajduje się przy tej kategorii :D TAG wyszedł ci bardzo fajnie, sama planuję go wykonać ^^
OdpowiedzUsuńciekawy tag. Oooo ty też team Gale! <3 :D
OdpowiedzUsuńTAG jest genialny, ja robiłam go już dawno. Nie czytałam chyba żadnej z wymienionych przez ciebie książek, ale na pewno mam zamiar przeczytać trylogię K. Gier. ^^
OdpowiedzUsuńMasz rację - 7 razy dzisiaj ma piękną, hipnotyzującą okładkę :)
OdpowiedzUsuńbookocholic.blogspot.com
Bardzo fajny tag :) Czytałam "Hopeless" a teraz czytam 2 część :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czytałam całą serię "Strażników nocy" i nawet mi się podobała, chociaż fajerwerków nie było. Czytałam też "Zieleń szmaragdu", a co za tym idzie - całą "Trylogię czasu" i miałam znacznie lepsze odczucia po jej przeczytaniu niż po "Strażnikach...". :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo chciałabym przeczytać "Hopeless" i "Ostatnią piosenkę", a "Kosogłos" i dwie poprzednie części "Igrzysk śmierci" czeka na mnie na półce.
Myślę, że miałabym niemały kłopot przy określeniu książek do każdej z kategorii, ale przy fazie piątej dałabym "3 metry nad niebem", bo przeczytałam tę książkę od początku do końca w kilka godzin (bodajże od 22 wieczorem do 5 lub 6 nad ranem), robiąc sobie przerwy tylko na niezbędne rzeczy jak toaleta. XD
http://recenzandia.blogspot.com/
Tak, kocham Kosogłosa ( jak zresztą i poprzednie części ) ♥ :D Fajny tag :)
OdpowiedzUsuńKocham "Bez mojej zgody" i "Ostatnią piosenkę"! Dlatego tak przyjemnie było je zobaczyć w Twoim zestawieniu :D "Hopeless", "Zieleń szmaragdu" i cała trylogia Igrzysk Śmierci wciąż czekają na swoją kolej, podobnie jest z serią "Strażników nocy" - niezbyt dużo o niej słyszałam, ale kiedyś natknęłam się w księgarni na książki z tego cyklu i pamiętam, że zaintrygowały mnie zarówno okładki, jak i opisy z tyłu. Może kiedyś zapoluję na pierwszą część :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Jest wiele książek, które kupiłam tylko ze względu na okładkę i pewnie jeszcze wiele takich będzie :D
OdpowiedzUsuńJa też całą trylogię byłam Team Gale i początkowo byłam oburzona, ale później to wyjaśnienie, które nam zaserwowano w książce, zaczęło do mnie docierać i odpuściłam.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że filmowy Peeta jest doskonały i zapałałam do niego sympatią w ekranizacji W pierścieniu ognia, a nie sądziłam, że to możliwe!
W każdym bądź razie ja też miałam feelsy przy Kosogłosie ;)
Books by Geek Girl
Świetny Tag !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/