poniedziałek, 26 października 2015

19. Międzynarodowe Targi Książek w Krakowie, czyli jak Sara dostała zawału


Witajcie w raju!


Witajcie kochani! Obiecałam we czwartek relacje z Targów, więc oto i one! Pewnie zastanawiacie się teraz nad tytułem posta. Tak, to prawda. Prawie dostałam zawału, i to DWA razy w ciągu 5h. Bardzo niebezpieczne dla zdrowia, oj bardzo... 


Postaram się Was nie znudzić opowieściami o drodze, czy kolejkach do kasy (sami zresztą zobaczcie to na zdjęciu). Czysto organizacyjnie, Targi odbywały się na dwóch wielgachnych halach (nie powiem gdzie co mi właziło po siedmiu godzinach chodzenia, bo to bardzo kulturalny blog). Żeby się nie zgubić musiałam zaopatrzyć się w mapę (i to wcale nie są żart) ;)




Nie ma pojęcia, jak się tam nie zgubiłam :D

Po krótkim zapoznaniu się ze stoiskami nie pozostało Nam (używam liczby mnogiej, bo tak jak już wcześniej wspominałam, na Targi wybrałam się z koleżanką-blogerką, Ann Wars) nic innego, jak tylko zaopatrzyć się w egzemplarz "Utopii" i ustawić się w kolejce po autograf. Trochę się nasłuchałam o zeszłorocznych kolejkach i, muszę przyznać, byłam przerażona. Jak do jasnej ciasnej mamy się dostać do Patrignani'ego?! Odpowiedź jest prosta. Ustawiłyśmy się w kolejce prawie godzinę wcześniej :D Poskutkowało! Stałyśmy jakieś pół metra od stolika (tak, pół metra. Praktycznie nie było czym oddychać, taki był ścisk). Niestety nasz kochany Kraków okazał się nieprzejezdny przez półmaraton i zamiast godziny, czekałyśmy przeszło półtorej. Ale było warto! Moja mina na zdjęciu (którego Wam nie pokarzę :P) mówi sama za siebie! [Zawał numer jeden]



*.*

Have a nice last trip... (źródło: Instagram)


Co dalej? Odpoczynek! Byłam tak roztrzęsiona, że prawie upuściłam swój skarb (niedobra Sara :P)! W głowie świtała mi tyko jedna myśl: kawy, kawy, KAWY! Podeszłam do baru i... otrzeźwiła mnie sama cena. Osiem złotych za kawę?! Aż tak zdesperowana nie byłam ;) Wędrowałyśmy za to od stoiska do stoiska (tak, żeby nie zasnąć przed kolejnym spotkaniem).


Egmont

Egmont

Empiś!

I mój kochany Dreams <3

Najciekawszym stoiskiem okazało się Wydawnictwo Otwarte 

Kto by takiej nie chciał *.*

Fandomowo :3

Śliczna fototapeta^^ ja chcę taką w pokoju!


Ściana z karteczkami. Genialny pomysł! Sama zawiesiłam jedną ;) 

Nie wiem, czy dobrze widać, ale wiadomość ścięła mnie z nóg! "Aśka kup Niezłomnych" :'D


Ciekawe co się śni na takich poduszkach? :D


Kiedy miałyśmy już wystarczająco dużo zdjęć postanowiłam zaopatrzyć się w "Wybranych". W końcu, skoro autorka jest na Targach, to czemu mam nie dostać autografu? :D Tylko, że mój "genialny plan" wziął w łeb, kiedy na stoisku Wydawnictwa Otwartego zabrakło egzemplarzy! Byłam zmuszona kupić "Dziedzictwo" (ale spokojnie, przy najbliższym zamawianiu książek na pewno nie pominę pierwszej części). Przechytrzyłyśmy większość i znowu ustawiłyśmy się w kolejkę godzinę wcześniej. Kiedy wszyscy zaczęli się już schodzić zrobiło się strasznie ciasno (pisałam przy spotkaniu z Patrignanim, że nie mogłam oddychać? W takim razie, w kolejce do C.J. Daugherty nie oddychałam w ogóle :D). [Zawał numer dwa]


Cieszyłam się jak dziecko :D

źródło: Instagram


W sobotę spotkałam się z jeszcze jednym autorem, a właściwie podróżnikiem. Mam tu na myśli Wojciecha Cejrowskiego (i wbrew temu, co sądzą niektórzy, nie zrobiłam tego ze względu na imię :P). Nie dodam tu zdjęcia z autografem, bo autograf nie był dla mnie, a dla mojej kochanej siostry (żeby nie było, że jestem wredną starszą siostrą). Zostało mi zdjęcie na pamiątkę ;)


Identyfikator na tle genialnej torebki z Wydawnictwa Dreams


Koniec końców z Targów wróciłam z trzema zdobyczami, dwoma dla siebie i jedną dla siostry (swoją drogą, dla jej reakcji warto było stać w kolejce :D). Z racji iż jestem blogerką, dostałam również darmową wejściówkę i plakietkę "GOŚĆ". Wyjazd uważam za nadzwyczaj udany (no bo w końcu poznałam dwóch wspaniałych autorów). Szykuję się już na następny rok! A Wy? Byliście na Targach? A może macie taki zamiar w przyszłym roku? Jeśli tak, to z całego serca zachęcam, bo na prawdę warto :D



Moje skarby *.*

Wiem, że to może i mało, ale za to jaką mają wartość ;)

Do zobaczenia za rok!

---Sara Gray---

25 komentarzy:

  1. Tyle wspaniałych książek!
    wicherslow.blogspot.com/
    Pozdrawiam, Maleficent

    OdpowiedzUsuń
  2. Super że zdobyłaś jakieś autografy mi się nie udało wolałam postarać się o zdobycie książek na które od dłuższego czasu polowałam. może w następnym roku ^^
    zaczytanabella

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże, a mnie tam nie było :( Za rok muszę się z kimś zabrać, bo jak nie to będzie źle ;) Muszę sobie znaleźć jakąś samotną duszyczkę i pojadę z nią (w grupie lepiej, czy jakoś tak...) Ja ogólnie bym pewnie pojechała gdyby nie cholerne, zakichane próbne egzaminy z polskiego, wosu i historii...

    OdpowiedzUsuń
  4. Inna SARA nie dostała zawału, bo jej nie było :((

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale Ci zazdroszczę! Też chciałam jechać, ale mam za daleko :( Fajnie, że wstawiłaś zdjęcia to chociaż sobie popatrzę :*
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę! <3 Ja czekam na Targi w Warszawie!
    Buziaki,
    modnaksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chetnie wybrałbym się na te imprezę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłam w niedziele, jestem praktycznie co roku, świetne wydarzenie. Niestety tylko godzinę , a faktycznie trzeba mieć dużo czasu, aby skorzystać jak najwięcej :) Nie wspomniałaś nic o akcji wymieniania książek. Za oddane książki można było dostać, za każdą 10 % rabatu na coś nowego :)i jednego ebooka za 0 zł ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie byłam akurat w Krakowie, ale jak będą targi w stolicy to serdecznie zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę, nigdy nie byłam na targach i właśnie widzę ile mnie ominęło :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję autografów! Ja niestety nie mogłam być na targach, czego bardzo żałuję :( Jednak mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję uczestniczyć w takim wydarzeniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wzdycham z zazdrości, bo mi w tym roku nie udało się dotrzeć ;)
    Thievingbooks

    OdpowiedzUsuń
  13. Tyle książków *-*
    Nie mogłam tam być, ale wiem jedno zbieram kasę i za rok wyruszam na podbój targów książki w krakowie! xD

    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Zazdroszczę ogromnie. Niestety dla mnie Kraków trochę za daleko. W przyszłym roku we Wrocławiu na pewno będę :D Pozdrawiam.

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. W tym roku niestety nie udało mi się być w Krakowie na targach ( a bardzo chciałam). Na szczęście moja ukochana C.J Daugherty w tym roku podpisywała książki również w Empiku w Katowicach (gdzie mam tylko 30 minut drogi) i dzięki temu udało mi się zdobyć autograf! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja niestety nie miałam okazji być na targach.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Książki <3
    Ja także byłam na targach, i muszę przyznać że było świetnie. :D
    Kupiłam "Tajemny Ogień", ale niestety jest bez autografu, i teraz bardzo żałuję, że nie go zdobyłam. :(
    Pozdrawiam
    http://dostatniejstrony.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety nie mogłam być na targach, mimo że mieszkam w okolicach Krakowa.
    Zazdroszczę bardzo udanego wyjazdu i na pewno wybiorę się za rok :D
    http://skrytaksiazka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejna osoba, która była na Targach :/ Jak ja Wam wszystkim zazdroszczę! Mieszkam na drugim końcu Polski i mam raczej ograniczoną możliwość przyjazdu do Krakowa, jednak gdy zobaczyłam, że tam na prawdę jest mnóstwo cudeniek postanowiłam przez najbliższy rok błagać rodziców o zgodę na wyjazd :D

    P.S. Otrzymałaś nominację do Liebster Blog Award
    http://blondie-in-wonderland.blogspot.com/2015/10/liebster-blog-award-5.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Za rok może spotkasz się tam i ze mną, jak zmuszę chłopaka, żeby mnie tam zawiózł :P W tym roku nie mogłam, jejuuu, jak ja ci zazdroszczę :D Nie tyle samych autografów, co spotkania ogółem z autorami :D
    A te podusie i karteczki - uh :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale Ci zazdroszczę! :) Chciałabym się wybrać kiedyś na te targi ale do Krakowa mam zdecydowanie za daleko (zwłaszcza z chorobą lokomocyjną :-/).
    Przyjemnego czytania nowo zakupionych cudeniek Ci życzę ;)
    Pozdrawiam,
    Dagmara z bloga biblioteczkadagmary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Zazdroszczę Ci strasznie! Jak dotąd nie udało mi się pojechać na Targi do Krakowa, ale już sobie obiecałam, że za rok mnie tam nie zabraknie - nie mogę sobie tego odpuścić kolejny raz z rzędu! Twoje zdobycze są naprawdę fajne, a i zdjęcia oddają cały klimat tego miejsca - te wszystkie gadżety, stoiska, tłum ludzi... Mimo tłoku to musiało być naprawdę niezwykłe doświadczenie. Mam nadzieję, że za rok uda nam się tam spotkać! :D
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Myślę, że kiedyś pojawię się na targach, choćby po to żeby zobaczyć jaka tam panuje atmosfera! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Było po prostu nieziemsko, taka prawda! ;D A w przyszłym roku powtórka, choćby nie wiem co! :D

    OdpowiedzUsuń
  25. O kurczę, czuję że muszę tam być... :)

    OdpowiedzUsuń