środa, 2 września 2015

"Bestia" Alex Flinn


Okładka książki Bestia
Jestem bestią.

Bestią. Niezupełnie wilkiem, niedźwiedziem, gorylem czy psem, ale czymś zupełnie nowym – okropnym stworzeniem, chodzącym na dwóch łapach. Stworzeniem z kłami i pazurami, któremu włosy wyrastają z każdego pora skóry.

Jestem potworem.

Myślicie, że mówię o świecie baśni? Mylicie się. Miejsce – Nowy Jork. Czas – teraz. To nie jest ułomność, ani choroba. Pozostanę już taki na zawsze – zniszczony – jeśli nie uda mi się zdjąć czaru. Tak, czaru, który rzuciła na mnie ta wiedźma z lekcji angielskiego. Dlaczego zmieniła mnie w bestię, która ukrywa się w dzień i grasuje w nocy? Powiem wam. Opowiem wam, jak byłem Kylem Kingsburym, gościem, z którym każdy chciałby zamienić się na miejsca. Miałem pieniądze, świetny wygląd i idealne życie. A potem opowiem wam, jak stałem się doskonale… potworny.


Co podkusiło mnie do przeczytania tej powieści? Moja koleżanka - fanatyczka "Pięknej i Bestii" i oczywiście śliczna okładka. Po opisie mniej więcej wiedziałam czego mogę się spodziewać. Wcześniej obejrzałam również początek i koniec tej opowieści (lepiej o to nie pytajcie xD). Brzydki chłopak, przeciętna dziewczyna, morał wyciągnięty z bajki dla dzieci i kilka scen dodanych od autorki. To tak w skrócie. Teraz troszeczkę obszerniej.


Sam główny bohater, Kyle, na początku jest egoistycznym, bogatym dupkiem. Doskonale wie, że w szkole żaden nauczyciel mu nie podskoczy, bo inaczej tatuś odetnie szkołę od hojnych datków. Oczywiście, jak na szkolnego cwaniaka przystało, znalazł sobie pustą plastikową lalę, ale to chyba nikogo nie dziwi. Ta wersja Kyle'a w ogóle mi się nie podobała. Ja rozumiem, że niektóre dziewczyny lecą tylko na wygląd albo kasę, ale ja do takich (na szczęście) nie należę. I jeszcze ta jego durna dziewczyna Sloane! Mniej więcej w tym momencie pojawia się Linda, ale o niej opowiem trochę później.


Najważniejszą postacią w tej powieści była Kendra, wiedźma, przez którą wynikło to całe zamieszanie. Pewna siebie i, według uczniów prestiżowej szkoły, do której chodziły same bogate snowy, dziwna i brzydka dziewczyna. Szkoda tylko, że pojawiała się tak rzadko, bo była chyba najlepszym bohaterem w "Bestii". Jeden z niewielu minusów calej powieści. Nawet jej wygląd przyciągał uwagę czytelnika. Czarne ciuch, kolorowe włosy. Po prostu pełen odjazd.


Linda, dziewczyna o której wspominałam wyżej, dostała się do Tuttle tylko dzięki ciężkiej pracy i stypendium. Wcale nie jest bogata, czyli nie pasuje do reszty towarzystwa. Klasyfikacja przez pieniądze strasznie mnie denerwuje. Miałam kiedyś w klasie taką sytuację i czułam się wtedy bardzo odosobniona, dlatego bardzo współczułam Lindzie. Nie zasługiwała na takie zachowanie. Kiedy poznałam ją bliżej współczucie przerodziło się w podziw i sympatię. Miała trudną sytuację w domu, a jednak się nie podawała. Jej życie odmienia się dopiero w chwili, kiedy jej ojciec wpada w tarapaty.


Na koniec zostawiłam sobie Adriana. Taka wisienka na torcie. Adrian King jest całkowitym przeciwieństwem Kyla. Brzydki, zamknięty w sobie chłopak, który dla zabicia czasu hoduje w szklarni róże. Kwiaty, którymi Kyle wręcz gardził. Porzucony przez ojca może liczyć tylko na gosposię i nauczyciela. Do tej postaci podchodziłam sceptycznie. Dopiero gdzieś w połowie książki na prawdę go polubiłam. A to wszystko za sprawą Lindy i tego jak ją traktował. Myślę, że o takim chłopaku marzy każda dziewczyna.


W całej książce przewijał się motyw róży. To od niej zaczęła się znajomość Lindy i Kyla, to one towarzyszyły Adrianowi przez cały czas. Jakież było moje zdziwienie, kiedy wyszłam przed dom po skończonej lekturę z i zobaczyłam śliczną czerwoną różę w moim ogrodzie. Wszystkie już dawno przekwitły, ale ta jedna jeszcze się trzyma. Przypadek?


Jeśli chodzi o fabułę, to raczej mnie nie zaskoczyła. To właśnie urok klasyków. Dobrze wszystkim znana historia o pięknej dziewczynie i chłopaku zmienionym w bestię. Miło było przypomnieć sobie bajkę z dzieciństwa, zwłaszcza, że akcja dzieje się w teraźniejszości i ma się poczucie, że taka przygoda może przydarzyć się każdemu. Samp zakończenie zapadło mi dech w piersiach, chociaż do złudzenia przypominało mi zakończenie "Shrek Forever" (taa oglądam filmy animowane). Taka wersja baśni tak mi się spodobała, że postanowiłam poszukać innych powieści w tym klimacie. Jeżeli znacie takie książki, to napiszcie ich tytuły w komentarzach. Będę Wam bardzo wdzięczna.


Moja ocena: 8/10



---Sara Gray---


W piątek miała pojawić się recenzja "Mechanicznej Księżniczki", ale zamiast niej wyczekiwanie TAG'u!  :D

17 komentarzy:

  1. Widzialam film I byl ok, dlatego chętnie przeczytam książkę, bo też jestem wielką fanką Pięknej i bestii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, coś w moim stylu! Tytuł muszę zapisać i poszukać w najbliższym czasie ^^ A jeśli chodzi o podobne powieści.. Wiem, że jest 'Cinder', czyli książka bazująca na Kopciuszku, ale bodajże w dystopijnym świecie. Ja z kolei czytałam jeszcze 'Dziewczynę w czerwonej pelerynie', czyli Kapturka dla trochę starszych - naprawdę wciągająca ^^

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nowa ksiażka Sary J. Maas, czyli "A Court of Thorns and Roses" wzoruje się również na Pięknej i bestii. Jeszcze nie została wydana w Polsce, ale mam nadzieję, że będzie! :)
    Tak czytając recenzję zastanawiałam się i stwierdziłam, że brzmi znajomo... Obejrzałam film, już jakiś czas temu. Nie miałam nawet pojęcia, że jest na podstawie książki... Nadrobię tę lekturę w wolnej chwili.
    Buziaki:)
    http://ich-perspektywy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią zapoznam się z tą książką.
    Pozdrawiam.
    http://miedzy--stronami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam "Piękną i Bestię"! To chyba jedna z moich ulubionych bajek. Bardzo mi się podoba, gdy w książkach/filmach/serialach pojawia się jakiś motyw wyciągnięty prosto z opowieści dla dzieci - dlatego, jeśli jeszcze nie oglądasz, polecam Ci serial Once Upon a Time, gdzie ludzie z bajek chodzą po ulicach. Możesz być zaskoczona, jak twórcy przekształcili niektóre historie :D
    Co do samej powieści, okładka rzeczywiście jest piękna, spodobała mi się też fabuła. Wszystkiego dopełniła Twoja recenzja - już dawno żadna książka nie zaciekawiła mnie aż tak bardzo. Koniecznie muszę ją zdobyć i przeczytać!
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi zachęcająco, a w związku z tym, że ja uwielbiam bajki (a szczególnie animowane ;)) to przeczytam w wolnym czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale z okładki przypomina trochę "Zmierzch" prawda? :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tę książkę :) Z resztą wszystko, co przypomina Piękną i Bestię jest jak najbardziej dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię, kiedy w książkach pojawiają się motywy zaczerpnięte z bajek, więc ta powieść jest jak najbardziej dla mnie. Będę jej szukać podczas najbliższej wizyty w bibliotece ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham <3 I cieszę się, że Ci się spodobało :) W końcu na coś się mój fanatyzm sprzydał ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi całkiem ciekawie :D
    Książka ląduje na liście książek do przeczytania :)
    Pozdrawiam :)
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyżby ilm "Beastly" to adaptacja tej książki? Chętnie przeczytam, bardzo lubię uwspółcześnione baśnie!

    Zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwsza książka, która przyszła mi na myśl, kiedy przeczytałam opis to "Dzikus". Czytałaś może? :) Takie powieści od dosyć dawna mnie nie interesują, może kiedyś komuś polecę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam "Piękną i Bestię" dlatego musze przeczytać tą książke! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Interesujący opis, nie słyszałam jeszcze o niej. Jest zachęcająca :D
    http://skrytaksiazka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Powiem szczerze, że twój opis bardzo mnie zaintrygował i książka chyba trafi na moją listę do przeczytania :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie x
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń