Pośród chaosu wojny Nocni Łowcy muszą zdecydować się na walkę u boku wampirów, wilkołaków i innych Podziemnych... albo przeciwko nim. Tymczasem Jace i Clary też muszą podjąć ważne decyzje. Czy mogą pozwolić sobie na zakazaną miłość?
Po pierwszych dwóch częściach miałam niemały mętlik w głowie. Nic nie układało się tak, jak to sobie wyobrażałam, a sprawia pokrewieństwa mnie dobijała. Na szczęście "Miasto Szkła" okazało się dla mnie zbawienne i na reszcie znalazłam odpowiedzi na wiele pytań kłębiących się w mojej głowie.
Tym razem nasza kochana Clary bardzo mi zaimponowała. Trafiła do całkiem obcego miasta, mieszkała z obcą kobietą i mimo to uparcie walczyła o swój cel. Dobrze wiedziała co musi zrobić, aby uratować matkę i tak na prawdę wszystkich Nocnych Łowców. Mimo młodego wieku nie okazała się zastraszoną, naiwną dziewczyną, co pozytywnie mnie zaskoczyła (w niewielu książkach można znaleźć taką bohaterkę).
Miłą niespodziankę sprawił mi również Alec. Pierwszy raz otwarcie potrafił okazać swoje uczucia względem... hmm jeśli czytaliście książkę, to na pewno wiecie, jeśli nie, to sięgnijcie po nią i sami sprawdźcie o kogo chodzi ;) W każdym razie chłopak pozytywnie mnie zaskoczył.
Chciałam również wspomnieć o postaci, która wydała mi się najciekawsza pod względem charakteru. Mianowicie, mój ulubieniec Sebastian, zrobił na mnie tak dobre pierwsze wrażenie, że od razu go polubiłam. W ostatnich rozdziałach mój entuzjazm trochę osłab, ale i tak uważam, że Sebastian jest boski :-D
Cała powieść tworzyła spójną i ciekawie opisaną całość. Rozdziały były dobrze dopracowane, postacie miały barwny charakter (o ile można tak powiedzieć o kimś, kto cały czas ubiera się na czarno). Autorce należą się wielkie brawa i ogromny szacunek ze wykreowanie tak wspaniałego świata i jego członków.
Na zakończenie chciałabym się Was zapytać czy następne trzy, części są warte uwagi? Słyszałam wiele pozytywnych, jak i negatywnych opinii i nie mogę się zdecydować, czy po nie sięgnąć, czy nie. Mam nadzieję, że pomożecie mi w podjęciu trafnej decyzji.
---Sara Gray---
Dzisiejsza recenzja jest trochę krótsza, za co bardzo Was przepraszam, ale nadmiar obowiązków szkolnych i konkursów na ten tydzień wymaga ode mnie trochę większego wkładu pracy, co wiąże się z krótszym czasem na czytanie. Oczywiście postaram się dodać drugą recenzję, tak jak obiecałam. Jeśli nie, na blogu ukaże się TAG. Trzymajcie za mnie kciuki to może uda mi się coś wygrać :-D
P.S. Przypominam o naszej zabawie na Facebook'u!
Po pierwszych dwóch częściach miałam niemały mętlik w głowie. Nic nie układało się tak, jak to sobie wyobrażałam, a sprawia pokrewieństwa mnie dobijała. Na szczęście "Miasto Szkła" okazało się dla mnie zbawienne i na reszcie znalazłam odpowiedzi na wiele pytań kłębiących się w mojej głowie.
Tym razem nasza kochana Clary bardzo mi zaimponowała. Trafiła do całkiem obcego miasta, mieszkała z obcą kobietą i mimo to uparcie walczyła o swój cel. Dobrze wiedziała co musi zrobić, aby uratować matkę i tak na prawdę wszystkich Nocnych Łowców. Mimo młodego wieku nie okazała się zastraszoną, naiwną dziewczyną, co pozytywnie mnie zaskoczyła (w niewielu książkach można znaleźć taką bohaterkę).
Miłą niespodziankę sprawił mi również Alec. Pierwszy raz otwarcie potrafił okazać swoje uczucia względem... hmm jeśli czytaliście książkę, to na pewno wiecie, jeśli nie, to sięgnijcie po nią i sami sprawdźcie o kogo chodzi ;) W każdym razie chłopak pozytywnie mnie zaskoczył.
Chciałam również wspomnieć o postaci, która wydała mi się najciekawsza pod względem charakteru. Mianowicie, mój ulubieniec Sebastian, zrobił na mnie tak dobre pierwsze wrażenie, że od razu go polubiłam. W ostatnich rozdziałach mój entuzjazm trochę osłab, ale i tak uważam, że Sebastian jest boski :-D
Cała powieść tworzyła spójną i ciekawie opisaną całość. Rozdziały były dobrze dopracowane, postacie miały barwny charakter (o ile można tak powiedzieć o kimś, kto cały czas ubiera się na czarno). Autorce należą się wielkie brawa i ogromny szacunek ze wykreowanie tak wspaniałego świata i jego członków.
Na zakończenie chciałabym się Was zapytać czy następne trzy, części są warte uwagi? Słyszałam wiele pozytywnych, jak i negatywnych opinii i nie mogę się zdecydować, czy po nie sięgnąć, czy nie. Mam nadzieję, że pomożecie mi w podjęciu trafnej decyzji.
Moja ocena; 10/10
---Sara Gray---
Dzisiejsza recenzja jest trochę krótsza, za co bardzo Was przepraszam, ale nadmiar obowiązków szkolnych i konkursów na ten tydzień wymaga ode mnie trochę większego wkładu pracy, co wiąże się z krótszym czasem na czytanie. Oczywiście postaram się dodać drugą recenzję, tak jak obiecałam. Jeśli nie, na blogu ukaże się TAG. Trzymajcie za mnie kciuki to może uda mi się coś wygrać :-D
P.S. Przypominam o naszej zabawie na Facebook'u!
Miasto Szkła to chyba najlepsza książka z serii. Kolejne są już dużo gorsze.
OdpowiedzUsuńOgólnie lubię tę serię i darzę ją dużym sentymentem, ale przyznać muszę, że dwa ostatnie tomy mają dość niski poziom ;(
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam tylko pierwszą część ale taki był dla mnie średniak że słabo ją pamiętam :/
OdpowiedzUsuńTaaa... ''Miasto Szkła'' dużo wyjaśnia. Do dzisiaj pamiętam tą chwilę, kiedy czytałam całe to wyjaśnienie ''pokrewieństwa'' głównych bohaterów. Cieszyłam się przy tym jak głupia ;D
OdpowiedzUsuńJa jak na ten moment skończyłam swoją historię z DA na Mieście Szkła, może kiedyś sięgnę po kolejne części,ale nie wiem sama..
OdpowiedzUsuńhttp://karmeloweczytadla.blogspot.com/
Zdecydowanie polecam kolejne trzy części! Czwarta i piąta moim zdaniem najlepsze <3 a Miasto Szkła mnie nudziło
OdpowiedzUsuńAktualnie przeczytałam tylko cztery części i uważam, że trzecia jest najlepsza! Jeśli natomiast chodzi o czwartą, to wiele osób mówiło mi, że jest to najsłabsza część z całej trylogi, i być może troszeczkę tak było, ale zakończenia jest epickie.
OdpowiedzUsuńgabxreadsbooks.blogspot.com