Na samym początku chciałbym przypomnieć pewnej blogerce, Ann Wars, że nie tylko ona ma jeszcze TAGi w zanadrzu ;) No dobra, to do rzeczy! Zostałam nominowana przez wyżej wymienioną do jakże pięknego TAGu! A jakże wspaniałomyślna Ann wybrała mi kategorię "książka, której akcji w ogóle lub prawie nie pamiętasz". I tu pojawia się problem w postaci dobrej pamięci... ehh, kiedyś się na tobie zemszczę, wredna ;) Ale po kolei, najpierw zasady (które skopiowałam od Ann xD). Zadajecie 2 osobom 2 warunki dotyczące wyboru tytułu. Mogą one dotyczyć jakiejkolwiek czytelniczej sfery. Wymyślacie, co chcecie. I teraz, zadaniem kolejnych dwóch osób jest przedstawienie pozycji spełniającej Wasz wymóg: opisanie w kilku słowach fabuły + dodanie 3-5 zdań opinii. Ważne, aby krótko, zwięźle i na temat. Bez zbędnego przedłużania. Po zakończeniu prezentacji, każdy znów typuje dwie osoby i zadaje im dwie kategorie. Tak się łańcuszek ciągnie i ciągnie. Zobaczymy dokąd dojedzie.
Uwaga, uwaga! Po przeszukaniu kilka razy swojej biblioteczki na Lubimy Czytać udało mi się znaleźć jedną pozycję spełniającą wymogi naszej kochanej Ann. Otóż, głęboko, głęboko na końcu listy "Przeczytane" wygrzebałam powieść Rachel Hawthorne "Pełnie księżyca". Jest to drugi tom serii "Strażnicy Nocy". Pierwszy tom jeszcze jakoś kojarzę, ale drugi... pustka w głowie. Tutaj pojawia się kolejny problem, a mianowicie kategoria mówi, że mam wskazać książkę, której nie pamiętam. Więc jak mam ją opisać i jeszcze ocenić? xD
Wykorzystam do tego opis z Lubimy Czytać, a później... później jakoś się zaimprowizuje, jak to zwykle w życiu robię.
Blask księżyca rozniecił uczucie dziewczyny i Strażnika Nocy
Blask księżyca rozniecił uczucie dziewczyny i Strażnika Nocy
Pełnia księżyca naznaczy życie innej siedemnastolatki ryzykowną miłością
Są Strażnikami Nocy.
Płynie w nich krew tego samego plemienia.
Ulegają tej samej mrocznej transformacji.
Kochają tę samą dziewczynę, która dokona wyboru podczas pełni księżyca…
Są groźni jak mrok lasu, który jest ich domem, i piękni jak blask księżyca, który wzywa ich w leśne ostępy. Strażnicy Nocy od wieków strzegą przed ludźmi tajemnicy swego plemienia.
W dniu swoich siedemnastych urodzin Lindsey stanie się jedną z nich. Podczas pełni księżyca przejdzie przemianę i zwiąże się z chłopakiem, z którym będzie już całe życie. Aż do tego lata była pewna, że jej przeznaczeniem jest spokojny Connor. Więc czemu nie może przestać myśleć o gwałtownym, niepokojącym Rafie?
Pełnia księżyca zbliża się wielkimi, zbyt wielkimi krokami, a wtedy los Lindsay zostanie przypieczętowany – bezpowrotnie. Walka pomiędzy rywalami jest nieunikniona. Czy pohamują dziką nienawiść, gdy nagle las przestanie być dla Strażników Nocy bezpiecznym schronieniem?
Dobra! Teraz coś mi się zaczyna przypominać ale też nie wiele. Akcja powieści dzieje się w lesie, gdzie mieszkają Strażnicy Nocy, czyli wilkołaki. W dniu swoich osiemnastych urodzin (albo przynajmniej tak mi się wydaje) dziewczyny przechodzą pierwszą transformację, ale muszą ją przejść razem z chłopakiem, z którym będą do końca życia. Ale kto powiedział, że wszyscy mają łatwo i przyjemnie? Lindsey nie może się zdecydować którego chłopaka woli. To tak w skrócie (z tego co pamiętam, wybrała mojego faworyta xD).
Tę serię czytałam wieki temu, więc nie pamiętam w jakim stopniu mi się podobała. Bardzo wybitna to raczej nie była, ale miło spędziłam przy niej wakacje. Bohaterowie byli bardzo do siebie podobni, ale jako trzynastolatka nie zwracałam na to zbytniej uwagi. Pamiętam tylko, że marzyłam o takim wilkołaku, z którym będę już zawsze, na dobre i na złe. Ten rodzaj więzi bardzo mi się podobał i podoba do tej pory. Chyba nie dam rady napisać nic więcej...
Jeśli chodzi o nominację, to zaproszenie do zabawy dostaje:
Bardzo mi się podoba ten Tag :)
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję za te piękne komplementy ^^ Ty to wiesz jak mi schlebić xD
OdpowiedzUsuńO książce w sumie pierwsze słyszę... Może pierwszy tom bym skojarzyła. Może xD
OdpowiedzUsuńTeż robiłam kiedyś ten TAG, jest bardzo fajny ^_^
Chyba sama bym miała problem ze znalezieniem takiej książki, choć wiem, że na pewno taka istnieje :D
OdpowiedzUsuńŚwietny i na pewno bardzo oryginalny tag :) W sumie, po Twoim poście, zdałam sobie sprawę, że też są takie książki, co do których pamiętam niewiele więcej ponad to, że w ogóle je kiedyś przeczytałam XD I nie wszystkie z nich miałam w ręce bardzo dawno, po prostu ich fabuła jakoś uleciała mi z głowy. Z tego wnioskuję, że nie były specjalnie porywające, skoro kompletnie uleciały mi z pamięci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com